Papież: Módlmy się za rodziny zamknięte w domach

 2OMTWOc4FkY.jpg

Zdjęcie: REUTERS

 

Podczas odprawianych w tym tygodniu Mszy św. w Domu św. Marty Ojciec Święty w szczególny sposób modli się za wszystkich dotkniętych epidemią koronowirusa. Zwrócił on m.in. uwagę na sytuację rodzin.

 

 „Myślę o rodzinach, zamkniętych w domach, dzieciach, które nie chodzą do szkoły, być może rodzice także nie mogą wyjść; niektórzy są na kwarantannie. Niech Pan pomoże im znajdować nowe sposoby, nowe przejawy miłości oraz współistnienia w tej nowej sytuacji. To dobra okazja, aby odnaleźć prawdziwe uczucia poprzez kreatywność w rodzinie. Módlmy się za rodziny, aby relacje w nich, w tym momencie rozkwitały zawsze dobrem”.

 

W homilii Ojciec Święty podkreślił potrzebę przyjęcia prostoty Boga, aby nie popaść w pychę. Nawiązał do dzisiejszych czytań z 2 Księgi Królewskiej (2 Krl 5, 1-15) oraz Ewangelii św. Łukasza (Łk 4, 24-30). Oba teksty ukazują postawę oburzenia i zgorszenia. Mieszkańcy Nazaretu nie mogą pogodzić się z tym, że Jezus przemawiający z mocą jest prostym cieślą. Syryjczyk Naaman nie jest z stanie zaakceptować prostego gestu zanurzenia się w Jordanie. W obu przypadkach ludzie byli przekonani, że Bóg może objawić się jedynie w rzeczach nadzwyczajnych.

 

 „Niech Pan pomoże im znajdować nowe sposoby, nowe przejawy miłości oraz współistnienia w tej nowej sytuacji. To dobra okazja, aby odnaleźć prawdziwe uczucia poprzez kreatywność w rodzinie”.

 

„Oburzenie na rzeczy proste. Oburzali się, pogardzali rzeczami prostymi. Nasz Bóg daje nam poznać, że On zawsze działa w prostocie: w prostocie, w domu w Nazarecie, w prostocie codziennej pracy, w prostocie modlitwy... rzeczy proste – podkreślił papież. Natomiast, duch tego świata kieruje nas w stronę próżności, w stronę pozorów, które prowadzą do przemocy“.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że oburzenie jest postawą ludzi pysznych, pysznych biedaków, pysznych o złym ubóstwie ducha, pysznych, którzy żyją iluzją bycia kimś więcej niż są w rzeczywistości. To stan duchowy ludzi, którzy się oburzają; „nawet więcej, wiele razy ci ludzie mają potrzebę pogardzania, oburzania się, aby poczuć się sobą” - powiedział papież.

 

„Także nam może przydarzyć «zgorszenie faryzejskie», może pojawić się u teologów, ogarnia mnie zgorszenie rzeczami wskazującymi na prostotę Boga, prostotę ubogich, prostotę chrześcijan – zauważył Papież. To jakby powiedzieć wtedy: «Ale to nie jest Bóg. Nie, nie. Nasz Bóg jest bardziej światły, mądrzejszy, ważniejszy. Bóg nie może działać w takiej prostocie». I zawsze oburzenie prowadzi cię do przemocy; do przemocy fizycznej lub przemocy gadulstwa, która zabija podobnie jak ta fizyczna“.

 

(na podst. Vatican News)