Dzisiaj się Chrystus narodził!
Dzisiaj się Chrystus narodził, dziś się objawił Zbawiciel. Dzisiaj na ziemi śpiewają aniołowie, radują się archaniołowie. Dziś weselą się sprawiedliwi wołając: Chwała na wysokości Bogu. Alleluja. (Antyfona na dzień Bożego Narodzenia)
Tekst: Ks. Gregor Orkisz Can.Reg., parafi św. Pawła w Bergen
Witajcie drogie Dzieci Boże. Jakże pełne radości jest moje serce, kiedy wspominam wspólne świętowanie Bożego Narodzenia w domu rodzinnym. Czas szczególnej bliskości, miłości, przebaczenia, a wszystko to dzięki przeogromnej miłości Boga, który zstąpił z nieba. Dziś wraz z moją siostrą Alicją prosimy o to samo niebo dla naszych kochanych Rodziców.
Kochani, zanurzmy nasze myśli w tajemnicę groty betlejemskiej. Najświętsza Maryja Panna wraz ze świętym Józefem szukają miejsca spoczynku, a czas jest już bliski. Wszystkie drzwi zamknięte. Tylko grota przyjmuje Świętych. Ciemne, zimne ściany. Józef stara się ogrzać grotę, rozpalając ogień. Mimo ogromnego zmęczenia po długiej podroży, pierwszym pragnieniem Maryi jest modlitwa. Uklęka pokornie i zatapia się w kontemplacji. Podobnie czyni Józef. Niespodziewanie cale wnętrze wypełnia nadnaturalny blask, czyniąc je najpiękniejszym na ziemi (por. Maria Valtorta, Poemat Boga Człowieka, Tom I). Narodzenie Jezusa dokonuje się w cudowny sposób. Przychodzi On, jako Światło dla świata. Maleńkie Dzieciątko w dłoniach kochającej Mamy. Prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek.
Kiedy otacza nas ta cudowna atmosfera Świąt, pragniemy, jak Maryja, zanurzyć się w ciszy kontemplacji, głębokiej modlitwy, w spotkaniu z żywym Bogiem. By jednak dokonała się ta cudowna komunia, potrzeba ciszy. Ciszy na miarę Maryi.
Otwórz swoje serce dla świętej Rodziny. Maryja poprowadzi cię, Józef będzie twoim opiekunem, a u Jezusa znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz. Ustąpią strach i lęk. Serce napełni się nadprzyrodzonym pokojem i łaską.
Dlaczego tak trudno dziś żyć? Dlaczego tak wielki kryzys w każdym wymiarze? Nie uważam, że znam odpowiedzi, ale w spotkaniu z drugim człowiekiem dostrzegam głęboko w duszy brak nadziei. Tej doczesnej i tej sięgającej wieczności. Nadziei, która daje siłę, aby każdego dnia pełnić wolę Boga, niezależnie od statusu i stanowiska.
Wszyscy jesteśmy wezwani do bezgranicznego zaufania i posłuszeństwa Bogu (por. Psalm 62). Świat mami nas swoim blichtrem i zasłania prawdziwe oblicze Boga, który jest tak blisko. Jezus Chrystus nie jest już maleńkim, bezbronnym dzieciątkiem. Nie jest również jedynie wybitnym nauczycielem czy prorokiem. Jezus Chrystus jest zmartwychwstałym Królem. Jest Bogiem żywym, który pragnie zbawienia każdej duszy. Potwierdził to swoim życiem i śmiercią krzyżową. Pozostaje jedynie pytanie, jak odpowiem na miłość Jezusa.
Pozwólcie, że podzielę się osobistym przeżyciem. Pisząc te przemyślenia, prosiłem Pana o znak. By te słowa mogły poruszyć serce czytającego. I oto jaki znak otrzymałem. Musiałem przerwać pisanie ponieważ zostałem wezwany do szpitala (15.12.21 godz. 20.30), młoda osoba w stanie krytycznym, lekarze informują: może nie przeżyć nocy. Dla mnie osobiście jest to bardzo mocny i czytelny znak. Jezus okazał w tej chwili ogrom swego miłosierdzia. Sakrament namaszczenia wraz z odpustem zupełnym na chwilę śmierci jest najwspanialszym darem, który otworzył dla tej osoby niebo. Jest darem, którego również bardzo pragnę dla siebie osobiście. By w ostatniej chwili mojego życia był przy mnie kapłan, udzielił mi sakramentów świętych, a Jezus miłosierny przyjął mnie w swe ramiona. Już wracam do tematu. Chrystus przyszedł aby nam wysłużyć wieczne szczęście w niebie. Nie obiecał, że zabierze trudy i cierpienia, lecz obiecał, że nas nigdy nie opuści. Bóg wszechmogący, który nieustannie czuwa nad każdym z nas.
Kochany Bracie i Siostro, to jest ten czas, czas nawrócenia. Nie można już odkładać spowiedzi świętej, nie można lekceważyć grzechu. To czas wielkiego miłosierdzia Boga nad całym stworzeniem. Przyjmij tę łaskę i potwierdź swoją wielką miłość do Boga. Maryja i Józef poprowadzą cię drogą świętości. Oddawaj cześć Jezusowi żywemu i prawdziwemu w ofierze Mszy świętej i adoracji Najświętszego Sakramentu. Módl się każdego dnia na różańcu i koronce, rozpocznij czas pokuty przez post. Pamiętaj o bliźnich, przez uczynki miłosierdzia co do duszy i ciała, hojnie udzielaj jałmużny. Żyj pragnieniem nieba, a niebo stanie się twoim udziałem.
Udzielam wam kapłańskiego błogosławieństwa, wypraszam opiekę Najświętszej Maryi Panny, Dziewicy Niepokalanej, świętego Józefa, wszystkich świętych i aniołów pańskich. Błogosławię waszych ukochanych, którzy już są po drugiej stronie bramy śmierci. I życzę tylko jednego: świętości, bo w niej zawiera się wszystko czego pragniemy w relacji do Boga i naszych bliskich. Pamiętajcie również w waszych modlitwach o mnie.