Przejdź do treści
Obraz
Opublikowane 29. Kwiecień 2022 | Uaktualniono 4. Maj 2022

 

Obraz

Część zespołu, która spotkała się ostatnio w Oslo, od lewej stoją: Jolanta Kilanowska, Ingeborg Sophie Ribu, Anna Sara Hexenberg Romøren, Anna Duszyk, Nina Gram Garmann, Itziar Lozano Sanchez, Franziska Köder, Michelle White. Z Warszawy przyjechały do Oslo: Itziar Lozano Sanchez i Anna Duszyk.

 

 

 

„PolkaNorski – Przyswajanie  polskiego i norweskiego oraz wiedzy o świecie przez dzieci jedno- i wielojęzyczne” to tytuł nowatorskiego projektu, który powinien zainteresować polskich rodziców mieszkających w Norwegii. Co więcej, projekt ten jest skierowany również do tych, którzy dopiero spodziewają się dziecka.

 

Tekst: Marta Tomczyk-Maryon

 

PolkaNorski to – jak można już wywnioskować z nazwy – projekt polsko-norweski. Realizują go trzy instytucje: Uniwersytet Warszawski (Wydział Psychologii), OsloMet – Uniwersytet Metropolitalny (Wydział Kształcenia Nauczycieli i Studiów Międzynarodowych) i Uniwersytet w Oslo (Centrum MultiLing). Po stronie norweskiej głównym partnerem jest OsloMet. Przygotowania do badań rozpoczęły się półtora roku temu, a cały projekt będzie trwał trzy i pół roku. Środki na jego realizację pochodzą z Funduszy Norweskich (Norway Grants) za pośrednictwem Narodowego Centrum Nauki (NCN).

Przed świętami wielkanocnymi  badaczki z Uniwersytetu Warszawskiego przywiozły dla swoich norweskich partnerów (OsloMet i Centrum MultiLing) specjalistyczny sprzęt do badań oraz materiały badawcze i ulotki informujące o projekcie. Była to dobra okazja do rozmowy na temat celów projektu i wyjaśnienia, jakie korzyści może on przynieść rodzicom i nauczycielom.

 

- Powinniśmy zacząć od tego, że współpracujemy ze sobą od dawna i bardzo się lubimy, dzięki temu nasza aktualna współpraca układa się znakomicie. Razem tworzymy zespół badawczy MultiLADA (www.multilada.pl). Teraz, realizując wspólny duży projekt badawczy (a nawet dwa), czujemy, że mamy wspólne cele – powiedziała prof. Ewa Haman z Uniwersytetu Warszawskiego, która dołączyła do spotkania badaczek w Oslo za pomocą komunikatora internetowego.

 

– Co jest głównym celem projektu?

Prof. Ewa Haman: – To jest trudne pytanie, ponieważ PolkaNorski to bardzo duży projekt, który składa się z pięciu powiązanych ze sobą podprojektów. Jednak naszym głównym celem jest poznanie specyfiki rozwoju dwujęzycznego dzieci z mieszanych rodzin polsko-norweskich, przyswajających dwa języki w dosyć szczególnych warunkach środowiskowych. Interesują nas różnice środowiskowe pomiędzy Polską a Norwegią.

Prof. Nina Gram Garmann z OsloMet: – Naszą główną grupą badawczą są dzieci polsko-norweskie. Powodem wybrania polskiej społeczności jest fakt, że jest to jedna z największych mniejszości w Norwegii. Nasze badania skupiają się na rozwoju małych dzieci.

– Małe dzieci? Czy możemy sprecyzować, kogo dokładnie zapraszacie do udziału w projekcie?

Prof. EH: – Ogólnie w całym projekcie będziemy badać dzieci w wieku od 18 miesięcy do 6 lat, ale do jednego z badań zapraszamy też rodziny dopiero oczekujące narodzin malucha. Jeśli chodzi o języki przyswajane przez najmłodszych, to wyodrębniliśmy trzy grupy badawcze: dzieci dwujęzyczne polsko-norweskie i dzieci jednojęzyczne w Polsce oraz w Norwegii.

 – Jakich metod badawczych będziecie używać?

Prof. EH: – W pięciu różnych badaniach będziemy używać wielu rozmaitych metod. Na przykład planujemy badanie z użyciem neuroobrazowania (EEG). Będziemy też prosić rodziców o wypełnianie tzw. raportów rodzicielskich - bo w przypadku małych dzieci, to rodzice są najbardziej wiarygodnymi informatorami. W naszych badaniach, szczególnie w przypadku dzieci nieco starszych, będziemy również odbywać spotkania bezpośrednie: skupimy się na zasobie słownictwa badanych, znormalizujemy narzędzia do oceny ich rozwoju językowego. To przyjazne dzieciom metody – badani oglądają ciekawe obrazki i odpowiadają na pytania ich dotyczące.

 

Obraz

Pierwsze przymiarki do badań z użyciem EEG. W laboratorium Centrum MultiLing sprzęt wypróbowują: Iziar Lozano Sanchez, Michelle White, Nina Gram Garmann, Anna Duszyk, Franziska Köder. 

 

– Jak będzie przebiegał projekt i z jakich etapów się składa?

Prof. EH: – Interesuje nas wczesny rozwój językowy oraz rozwój wiedzy o świecie przyrody. Chcemy zrozumieć wczesne mechanizmy przyswajania słów u dzieci dwujęzycznych i dla celów badawczych będziemy je porównywać z rówieśnikami jednojęzycznymi polskimi i norweskimi.

Przeprowadzimy także duże badanie na temat wnioskowania dzieci o istotach żywych. Chcemy tu zbadać różnice kulturowe.  Zakładamy, że dzieciaki w Norwegii mogą mieć inne doświadczenie ze światem przyrody niż ich rówieśnicy w Polsce i to może wpływać na sposób ich rozumowania o istotach żywych.

– Ciekawym i nowatorskim etapem projektu jest część, w której badacie rozwój języka przed urodzeniem. Czy możecie trochę o tym opowiedzieć?

Prof. EH: – To prawda, że rozwój językowy zaczyna się jeszcze przed urodzeniem, ale dokładnie rzecz ujmując nie będziemy badać dzieci w okresie prenatalnym. Natomiast przygotowaliśmy warsztaty dla rodziców spodziewających się dziecka i mamy nadzieję, że te warsztaty wesprą rodziców w opiece nad dziećmi już po narodzinach, tak, aby stwarzane przez rodziców środowisko jak najbardziej sprzyjało rozwojowi ich maluchów. To badanie już trwa, obecnie rekrutujemy rodziców i bardzo nam zależy na tym, aby się zgłaszało do nas jak najwięcej osób, które oczekują dziecka właśnie teraz w Norwegii. Warsztaty są online, więc można mieszkać gdziekolwiek w Norwegii i do nas się zgłosić. W tym badaniu nie tylko chcemy szkolić i wspierać rodziców, ale potem także sprawdzać, jak przebiega rozwój ich dzieci – po roku i dwóch latach.

 – Ważną częścią projektu jest porównanie języka polskich dzieci w Norwegii z tymi, które mieszkają w Polsce – czy spodziewacie się potwierdzić duże różnice dotyczące języka i rozwoju w tych dwóch grupach?

Prof. EH: – Spodziewamy się i podobieństw, i różnic. Z literatury naukowej wiadomo, że rozwój dwujęzyczny ma swoją specyfikę i zależy od środowiska językowego dziecka oraz od tego, w jakich proporcjach i w jakim czasie dzieci mają kontakt z językami. Być może zależy również od tego, w jakim stopniu dzieci uczestniczą we wczesnej, zorganizowanej edukacji. W Norwegii dużo wcześniej idzie się do przedszkola niż w Polsce. Wszystkie te czynniki będziemy brać pod uwagę.

– Czy ktoś wcześniej robił już takie badania?

Prof. EH: – Oczywiście rozwój dwu- i wielojęzyczny jest intensywnie badany w wielu krajach, jednak najczęściej anglojęzycznych. Część z naszych badań jest jednak zupełnie nowatorska. Na przykład takich badań, jeśli chodzi o rozumienie przyrody na grupie polsko-norweskiej w ogóle nie było. Co prawda badano dzieci w różnych kulturach, ale nigdy nie analizowano doświadczenia dzieci, które mają jednocześnie dwa przekazy na temat natury – jeden pochodzący z kultury polskiej, drugi z norweskiej. Polski przekaz jest prawdopodobnie bardziej zdystansowany do przyrody niż norweski. W Norwegii wszystkie dzieci, które chodzą do przedszkola doświadczają na co dzień bliskiego i bezpośredniego kontaktu z naturą. Normalną rzeczą jest tu taplanie się w błocie i wielogodzinne zabawy na zewnątrz.

– A co z częścią projektu, w której organizujecie warsztaty dla rodziców? Czy ktoś wcześniej robił podobne badania z rodzicami, którzy dopiero spodziewają się potomstwa?

Prof. EH: – Tutaj znów jesteśmy w awangardzie. Wcześniej pojawiały się badania dzieci w tej fazie rozwoju, ale dotyczyły one zazwyczaj środowisk w jakiś sposób zagrożonych, czyli o bardzo niskim statusie socjoekonomicznym. Celem takich badań było zapobieganie ewentualnym problemom rozwojowym. Natomiast my nie przewidujemy problemów rozwojowych u dzieci dwujęzycznych. Choć z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że wychowywanie dziecka na emigracji (w innej kulturze) stanowi swego rodzaju wyzwanie. Dodatkowo Internet jest pełen porad, które mogą być trudne do zweryfikowania, szczególnie dla młodych rodziców. Stąd pomysł, aby robić warsztaty dotyczące różnych zagadnień, związanych z wczesnym rozwojem dziecka i wspierać rodziców jeszcze przed jego urodzeniem. Dotychczasowi uczestnicy naszych warsztatów już teraz podkreślają, jak cenne jest dla nich to, że przekazywane przez nas treści są poparte konkretnymi badaniami. Co istotne, w naszych badaniach będziemy sprawdzać nie tylko czy rodzice są zadowoleni z udziału w projekcie, ale też czy faktycznie warsztaty wpływają, poprzez wspieranie rodziców, na rozwój ich dzieci.  

– Wyniki waszych badań poszerzą wiedzę naukową na temat rozwoju języka, ale czy pomogą one również rodzicom i nauczycielom?

Prof. NGG: – Uważamy, że badania będą mieć zastosowanie praktyczne, np. już teraz oferujemy rodzicom warsztaty i mamy nadzieję, że w przyszłości te warsztaty będą również przydatne dla innych rodziców. Wyniki kolejnych naszych badań przydadzą się w przedszkolach lub ośrodkach zdrowia, ponieważ dostarczymy narzędzi, dzięki którym będzie można sprawdzać rozwój językowy dzieci.

Prof. EH: – Chciałabym podkreślić, że wszystkie nasze badania mają przełożenie praktyczne. Wielu nauczycieli i rodziców ma wątpliwości czy dobrze postępuje, czy podejmuje właściwie decyzje dotyczące ich dwujęzycznych dzieci. Rodzice często pytają: co powinienem robić, aby wspierać moje dziecko? Jednak główne przesłanie naszego projektu można streścić słowami: Rodzice sami wiedzą, co robić. Chociaż czasem mogą się czuć niepewnie. My nie mówimy rodzicom, jak mają postępować, ale możemy im pokazać, do jakich konsekwencji będą prowadziły ich decyzje, bo to wiemy z badań. Chcielibyśmy, żeby rodzice poczuli się pewniej w swojej roli i mniej się martwili, szczególnie rodzice małych dzieci, którym czasem jest trudno odnaleźć się w nowej roli. Jednocześnie możemy rodziców wesprzeć, pokazując im co badania mówią o rozwoju w warunkach wielojęzyczności. To może ich upewnić w ich przekonaniach, ale też pomóc im w rozprawianiu się z mitami na temat wielojęzyczności, które ciągle bywają obecne w potocznym przekazie (np. w Internecie).

– Czy dorastanie w innej kulturze i konieczność posługiwania się dwoma językami na co dzień jest korzystna dla dzieci?

Prof. NGG: – To wyzwanie, które w niektórych aspektach jest wartościowe. Jest potwierdzone, że dzieci dwujęzyczne są bardziej kreatywne i elastyczne, mają umiejętność funkcjonowania między różnymi kulturami i dobrego komunikowania się.

Prof. EH: – Pytanie o to czy dwujęzyczność jest korzystna lub niekorzystna nie do końca ma sens. Dwujęzyczność jest po prostu rzeczywistością. Dlatego powinniśmy zadać inne pytanie: co dobrego możemy zrobić dla dzieci dwujęzycznych, w jaki sposób je wspierać? Jednojęzyczność we współczesnym świecie niekoniecznie jest normą. Żyjemy w rzeczywistości, gdy coraz więcej ludzi jest dwu- i wielojęzycznych. I to jest praktyczne przesłanie, które chcemy wszystkim przekazać, że zarówno jednojęzyczność, jak i dwujęzyczność jest rodzajem normy i nie potrzebujemy cały czas porównywać się na tym polu z innymi, ponieważ każda z tych sytuacji ma swoją specyfikę.

– Jakie czynniki w największym stopniu wpływają na rozwój języka dziecka?

Prof. NGG: – Środowisko językowe, czyli język, który dziecko słyszy na co dzień.

Prof. EH: – Istnieją czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Ciągle relatywnie mało wiemy o czynnikach wewnętrznych, ale na to nie bardzo mamy wpływ, natomiast jest kluczowe, żebyśmy badali czynniki zewnętrzne, takie jak środowisko językowe, w którym dorasta dziecko, bo na nie wpływ mieć możemy i mogą mieć także rodzice.

– W jaki sposób będziecie rekrutować uczestników do waszego projektu?

Prof. EH: – Nie tylko będziemy, ale już rekrutujemy. Pierwsze badanie wspierające rodziców przed urodzeniem dziecka już ruszyło. Ponieważ badanie odbywa się online, staramy się robić nabór poprzez media społecznościowe. Mamy profile naszego zespołu na Facebooku (multiladauw) i Instagramie (multilada_uw) i współpracujemy z osobami, które nas wspierają i popularyzują badania nad dwujęzycznością wśród rodziców. Zależy nam również na kontaktach bezpośrednich Polakami w Norwegii, więc kontaktowaliśmy się z szeregiem parafii oraz z norweskim systemem opieki zdrowotnej. Ciągle szukamy nowych ścieżek i sposobów docierania do polskiej społeczności w Norwegii. Ale tak naprawdę najlepszym sposobem rekrutowania osób do badania jest „dobre słowo” od konkretnej osoby, która już wzięła udział w badaniu i może powiedzieć, że jej się podobało. To dla nas bezcenne! Na przykład, osoby, które do tej pory brały udział w warsztatach mówiły nam, że zyskały dużo wartościowej wiedzy na tematy związane z wczesnym rozwojem dzieci. Uczestnicy doceniają też możliwość wymiany doświadczeń z innymi rodzicami w podobnej sytuacji, z którymi nie zawsze mogą mieć kontakt na co dzień. Nawet osoby mające już starsze dzieci i w związku z tym więcej doświadczenia, chętnie korzystają z naszych warsztatów i dowiadują się nowych rzeczy albo zyskują pewność, że to, co dotychczas robiły intuicyjnie, ma poparcie w badaniach naukowych. Słyszałyśmy też, że wiele wiedzy z warsztatów przekazywane jest mamom i teściowym naszych uczestników i uczestniczek. To nas ogromnie cieszy!

Prof. NGG: – Bardzo chcemy zachęcić rodziców do udziału w naszych badaniach, ponieważ im więcej dzieci weźmie w nich udział, tym wyniki badań będą bardziej wiarygodne.

Prof. EH: – Te badania są ważne, ponieważ kiedyś, choć nie od razu, przyniosą one rodzicom wymierne korzyści. Chcemy podziękować wszystkim tym, którzy już biorą i w przyszłości wezmą w nich udział. Uczestnicy otrzymają od nas drobne prezenty, takie jak książki albo koszulki naszego zespołu badawczego. To oczywiście nie jest znaczący ekwiwalent, ale rodzaj podziękowania za poświęcony nam czas, może też miła pamiątka po spotkaniu z nami.

 

Obraz

Tymczasem część warszawskiego zespołu spotykała się w towarzystwie najmłodszych członków zespołu: od lewej - Agnieszka Dynak (główna autorka warsztatów dla rodziców), Magdalena Łuniewska z córką, Ewa Haman, Ewa Komorowska z synem.

 

– Czy PolkaNorski jest jedynym projektem, jaki realizujecie?

Jolanta Kilanowska: – Realizujemy jeszcze jeden projekt finansowany przez Narodowe Centrum Nauki. Nazywa się on StarWords, a narzędzi tam wypracowanych będziemy częściowo używali w PolkaNorskim. StarWords to projekt, który opiera się na przygotowanej przez nas aplikacji mobilnej dla rodziców. Umożliwia ona spisywanie pierwszych i kolejnych słów i zdań dziecka.

– Jak działa ta aplikacja?

Prof. EH: – Gdy dziecko coś powie, rodzic może wziąć telefon i wpisać to słowo do naszej apki lub podłączyć nagranie. To jest rodzaj dzienniczka czy pamiętnika mowy od pierwszych słów. StarWords to badanie, gdzie nie trzeba się z nikim spotykać. Rodzice muszą tylko pobrać naszą darmową aplikację i jej używać.  Aplikacja jest w sklepach apkowych, została przygotowana na androida i na iOS. Serdecznie zapraszamy do udziału w StarWords, szczególnie zależy nam na rodzicach dzieci dwujęzycznych z rodzin polsko-norweskich. Rekrutujemy rodziców dzieci, które nie skończyły jeszcze dwóch lat.

 

W wywiadzie uczestniczyły: prof. dr hab. Ewa Haman (Uniwersytet Warszawski), prof. Nina Gram Garmann (OsloMet-Storbyuniversitetet), dr Ingeborg Sophie Ribu (OsloMet-Storbyuniversitetet), dr Franziska Köder (Universitetet i Oslo), dr Jolanta Kilanowska (OsloMet-Storbyuniversitetet), dr Anna Sara Hexeberg Romøren (OsloMet-Storbyuniversitetet).

 

Więcej na temat projektu „PolkaNorski - Utvikling av språk og kunnskap om verden i polsk og norsk hos én- og flerspråklige barn przeczytasz TU

 Zachęcamy polskich rodziców do udziału w projektach zespołu MultiLADA!

 

Obraz

 

 Aplikację „StarWords – every word counts” pobierzesz tu na Androida 

i tu na iOS

 

Jeśli chcesz wziąć udział w warsztatach dla rodziców oczekujących narodzin dziecka, zgłoś się TUTAJ  

 

Inne badania zespołu MultiLADA będą ruszały wkrótce! Zachęcamy do śledzenia naszej strony internetowej (multilada.pl) i naszych profili na Facebooku (multiladauw) i Instagramie (multilada_uw)

 

 

 

 

 

More about: