Kulturdag w parafii św. Olafa

Opublikowane 12. Wrzesień 2022 | Uaktualniono 14. Wrzesień 2022

W tej międzynarodowej grupie mocno wybijali się Polacy, którzy stanowią największą liczebnie grupę w norweskim Kościele katolickim. Naszą grupę wspierał polski ksiądz z parafii św. Olafa - Krzysztof Przanowski. Zdjęcie: Dominika Horeczy

W ostatnią sobotę parafia św. Olafa w Oslo świętowała Kulturdag. Dopisały pogoda, program artystyczny i humor. Stoły uginały się od pysznego jedzenia z różnych zakątków świata. Kto nie był niech żałuje i szykuje się na następny rok.

Tekst i zdjęcia (nieoznaczone): Marta Tomczyk-Maryon

Kulturdag to impreza, która cyklicznie każdego roku odbywa się w parafii św. Olafa. Ostatnie dwa lata były wyjątkiem, ponieważ z powodu pandemii nie można było zorganizować wydarzenia. W tym roku wszystko wróciło do normy. 10 września Kulturdag zgromadził katolików z różnych stron świata. Ta sympatyczna impreza jest okazją do spotkań i poznawania nowych ludzi. Uświadamia także, że Kościół katolicki w Norwegii ma międzynarodowy charakter. 75 procent członków norweskiego Kościoła katolickiego urodziło się poza Norwegią i pochodzi z ponad 180 krajów. Podczas Kulturdag można było doświadczyć tej wielokulturowości. Wyrażała się ona w pięknych strojach narodowych, muzyce i jedzeniu. Katolicy z Norwegii, Hiszpanii, Chorwacji, Ukrainy, Afryki, Wietnamu, Filipin… W tej międzynarodowej grupie mocno wybijali się Polacy, którzy stanowią największą liczebnie grupę w norweskim Kościele katolickim.

Kulturdag rozpoczął się Mszą św. o godz. 10.00 w katedrze św. Olafa. Odprawił ją ks. proboszcz Carlo Borromeo Le Hong Phuc, który następnie towarzyszył parafianom podczas całego dnia. Potem było radosne świętowanie. Wzdłuż ulicy Akersveien, obok kościoła były ustawione stragany. Księgarnia św. Olafa sprzedawała książki i dewocjonalia.

Joachim Teigen przyznał jednak, że:

– Trudno jest konkurować z jedzeniem!

I miał dużo racji, bo na stołach piętrzyły się potrawy przygotowane przez różne grupy narodowe. Można było spróbować dań wietnamskich, chorwackich, arabskich, ukraińskich i polskich. I było to naprawdę przepyszne jedzenie. Siostry józefitki sprzedawały ręcznie robione konfitury ze śliwek i wiśni.

Wiele osób wzięło udział w loterii, gdzie po wykupieniu losu można było wygrać ręcznie malowaną ikonę lub karty podarunkowe do różnych restauracji.

Zdjęcie: Przemysław Papała (Przemyslaw Papala Photography)

Ale ponieważ „nie samym chlebem człowiek żyje” więc oprócz jedzenia były także mecz piłki nożnej dla dzieci i występy muzyczne. Polska grupa wsparta dwoma gitarami i trzema mocnymi głosami - nie licząc publiczności - wykonała repertuar, w którym znalazły się m.in. takie hity jak Szła dzieweczka i Barka. Dziewczęca grupa z Filipin zaśpiewała piękne i zaangażowane piosenki. Natomiast Hiszpanie zaprezentowali w sali parafialnej ognisty występ flamenco.

Obejrzyjcie film z Kulturdag. Autor filmu Mateusz Rogowski

Ewa Franaszek (na zdj. poniżej), która była osobą koordynującą całe przedsięwzięcie powiedziała:

– Wszystko zaczęło się od Boga, bo to właśnie z Jego powodu drogi Jego wiernych spotkały się w Oslo. Przybyli ze wszystkich stron świata a teraz mieszkają obok siebie. Aby to uczcić, ten dzień zaczął się Mszą św. katedrze św. Olafa. Potem rozpoczęło się święto wszystkich parafian, podczas którego mieliśmy możliwość skosztować pysznych a czasem zaskakujących potraw przygotowanych przez naszych parafian. Przygotowanych z miłością i chęcią podzielenia się z innymi. I pewnie dlatego były takie dobre – śmieje się i dodaje – ale to też wielkie święto Kościoła powszechnego, podczas którego można było zobaczyć jak wiara w Chrystusa jednoczy katolików z całego świata. Jestem wdzięczna radzie parafialnej, osobom pracującym w parafii, ale przede wszystkim tym ludziom, którzy z potrzeby serca chcieli brać udział w tym wydarzeniu.

Podczas tej imprezy, nie zapomnieliśmy o potrzebujących i o tym, co dzieje się na świecie. Cały dochód ze sprzedaży jedzenia i loterii został przekazany na wsparcie osób dotkniętych głodem w wyniku wojny na Ukrainie.