– Miłowanie jest największym darem, a otrzymujemy go, gdy czynimy miejsce dla Pana w modlitwie, gdy przyjmujemy Jego Obecność w Jego Słowie, które nas przemienia, i w rewolucyjnej pokorze Jego łamanego Chleba – powiedział Papież podczas pielgrzymki do Bahrajnu. Zdjęcie: REUTERS/Hamad I Mohammed
W niedzielę 6 listopada zakończyła się trwająca cztery dni papieska pielgrzymka do Bahrajnu. Mottem podróży były słowa zaczerpnięte z Ewangelii według św. Łukasza: „Pokój na ziemi ludziom dobrej woli”.
Głównym celem papieskiej wizyty był dział w zakończeniu Bahrajńskiego Forum Dialogu pod hasłem „Wschód i Zachód na rzecz ludzkiego współistnienia”. Wydarzenie zorganizowane przez Muzułmańską Radę Starszych, Najwyższą Radę do Spraw Islamu i Globalne Centrum Pokojowego Współistnienia im. Króla Hamada odbywało się w dniach 3-4 listopada; uczestniczyli w nim przywódcy religijni i wybitne osobistości z różnych krajów świata.
Podążać drogą pokoju
W swoim przemówieniu na Forum Dialogu Papież Franciszek, powiedział, że obecnie niestety, Wschód i Zachód coraz bardziej przypominają dwa przeciwstawne morza. „W ogrodzie ludzkości, zamiast troszczyć się o całość, igra się z ogniem, z pociskami i bombami, z bronią, które powodują płacz i śmierć, pokrywając wspólny dom popiołem i nienawiścią”.
Ojciec Święty wskazał na szczególną i odpowiedzialną rolę osób religijnych, którzy powinni pomagać ludzkości w „płynięciu razem”. Powinno się to wyrażać w konkretnych działaniach - odrzuceniu krzewienia nienawiści, nawoływania do wojny i stosowania przemocy. Papież zaapelował o zaprzestanie wspierania ruchów terrorystycznych i stanowcze ich potępienie. Wskazał, że człowiek religijny winien sprzeciwiać się także wyścigowi zbrojeń, podążając wyłącznie drogą pokoju.
„Spotykajmy się zatem dla dobra człowieka i w imię Tego, który miłuje człowieka, którego imieniem jest Pokój. Promujmy konkretne inicjatywy, aby droga wielkich religii była coraz bardziej aktywna i stała, niech będzie sumieniem pokoju dla świata!” – apelował Papież.
Na zakończenie Ojciec Święty wezwał do współpracy na rzecz ubogich, nienarodzonych, starszych, chorych, migrantów:
„Bądźmy po ich stronie, starajmy się nieść pomoc człowiekowi poranionemu i ciężko doświadczonemu! Czyniąc tak, wybłagamy dla świata błogosławieństwo Najwyższego” – stwierdził Ojciec Święty, wzywając „abyśmy razem byli prorokami współżycia, twórcami jedności, budowniczymi pokoju”.
Tego samego dnia Papież spotkał się z Muzułmańską Radą Starszych, a wieczorem wziął udział w ekumenicznej modlitwie o pokój.
Więcej na temat spotkania z Muzułmańską Radą Starszych przeczytasz TU
Umieć miłować jak Chrystus
5 listopada odbyła się Msza na Stadionie Narodowym w Awali, na którą przybyło 30 tys. wiernych z Bahrajnu, Kuwejtu, Kataru i Arabii Saudyjskiej, a także z innych krajów Zatoki Perskiej.
Odnosząc się w homilii do sytuacji katolików na Półwyspie Arabskim Franciszek przyznał, że niejednokrotnie doznają oni zła, nie mogą w pełni korzystać z przysługujących im praw. Wskazał, że mimo to Pan Jezus każe nam trwać zawsze, wiernie, w miłości, nawet w obliczu zła i nieprzyjaciela. Podkreślił, że ten, kto podąża za Księciem Pokoju, musi zawsze dążyć do pokoju. W tym celu trzeba „przerwać łańcuch zła, złamać spiralę przemocy, przestać żywić urazę, zakończyć narzekanie i użalanie się nad sobą. Trzeba trwać w miłości, zawsze: jest to droga Jezusa, aby oddać chwałę Bogu nieba i budować pokój na ziemi. Miłować zawsze” – wskazał Ojciec Święty.
Podkreślił, że prawdziwym wyzwaniem jest nauczyć się miłować wszystkich, nawet nieprzyjaciela. „Oznacza to w istocie postanowienie, by nie mieć wrogów, by nie widzieć w drugim przeszkody, którą trzeba pokonać, lecz brata i siostrę, których należy miłować” – powiedział Ojciec Święty.
Zapewnił, że Pan Jezus daje wiernym moc, aby miłować w ten sposób. „Miłowanie jest największym darem, a otrzymujemy go, gdy czynimy miejsce dla Pana w modlitwie, gdy przyjmujemy Jego Obecność w Jego Słowie, które nas przemienia, i w rewolucyjnej pokorze Jego łamanego Chleba. W ten sposób powoli upadają mury, czyniące nasze serca zatwardziałymi i znajdujemy radość w wypełnianiu uczynków miłosierdzia wobec wszystkich. Wówczas rozumiemy, że szczęśliwe życie przeżywa się poprzez błogosławieństwa, i polega na stawaniu się budowniczymi pokoju” – wskazał Franciszek.
Podziękował katolikom Półwyspu Arabskiego za ich świadectwo braterstwa. Zapewnił ich także o miłości, jaką żywi wobec nich Kościół powszechny”.
Jaki ślad zostawiam po sobie?
Tego samego dnia Franciszek spotkał się z młodzieżą w szkole Najświętszego Serca Jezusowego. Podczas tego spotkania Papież powiedział m.in.:
„Przyjaciele, proszę, nie zapominajcie nigdy o jednym: wszyscy – nie wykluczając nikogo – jesteście skarbem, jedynym i cennym skarbem. Nie trzymajcie więc swojego życia w sejfie, myśląc, że lepiej je oszczędzać, i że jeszcze nie nadszedł czas na jego wydanie! Wielu z was jest tu przejazdem, z powodu pracy i często na czas określony. Jeśli jednak żyjemy mentalnością turysty, nie chwytamy chwili obecnej i ryzykujemy zmarnowaniem całych fragmentów życia! – podkreślił Papież. - Jakże pięknie jest natomiast zostawić teraz dobry ślad w drodze, troszcząc się o wspólnotę, o towarzyszy z klasy, o kolegów z pracy, o stworzenie... Warto postawić sobie pytania: jaki ślad zostawiam teraz, tutaj, gdzie żyję, w miejscu, w którym postawiła mnie Opatrzność?“.
Pełen tekst przemówienia do młodzieży przeczytasz TUTAJ
Ostatniego dnia wizyty 6 listopada w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Manamie Ojciec Święty spotkał się z biskupami, osobami konsekrowanymi, seminarzystami i pracownikami duszpasterskimi Bahrajnu oraz krajów sąsiednich.
Więcej na temat tego spotkania przeczytasz TU
(na podst, ekai.pl i Vatican News)
Przeczytaj więcej:
Kard. Schönborn: wizyta papieża w Bahrajnie odbierana jako bardzo silny i pozytywny znak
Kard. Parolin: papież znakiem jedności i dialogu